Hej moje miśki tu Princess
Dzisiaj to ja pisze dla was post. Nie wiem czy się wam spodoba bo będzie to opowiadanie ale mam nadzieję, że TAK. Moja trójka z polskiego mam nadzieję, że nie da wam się we znaki przy czytaniu.
1.
Jak zwykle szłam do szkoły. Szara nudna pogoda dopisywała mojemu nastrojowi. Z każdym krokiem byłam coraz bliżej i bliżej. Była wielka mgła więc widziałam tylko sylwetki poszczególnych osób. Wszyscy smętnie wręcz sunęli leniwo po chodniku. Zresztą nic dziwnego. Ostatnio w naszej szkole zapanowała epidemia jak ja to nazywam ,,koszmarów". Wszyscy po kolei mieli straszne sny. Nikt nie chciał mi mówić dokładniej ale ja zaczęłam się bać. Jako jedna z niewielu się wysypiałam. Uśmiechnięta przychodziłam do szkoły. Teraz jednak miałam złe przeczucia.
Przekraczając próg drzwi poczułam niepokój a wręcz lęk.Wszystkie moje narządy wewnętrzne zakręciły się o 180 stopi. Potrząsnęłam lekko głową by pozbyć się niemiłego uczucia. Jednocześnie moja spinka spadła mi na podłogę. Już miałam się schylić by ją podnieść kiedy usłyszałam krzyki. Odwróciłam się i zobaczyłam tylko okno a za nią mgłę. Podeszłam bliżej. Wyjrzałam dokładnie za okno. Totalne nic. Chciałam już odejść kiedy poczułam czyjąś rękę na ramieniu.
-Ty też to słyszałaś?- lekki melodyjny głos doszedł do mojego prawego ucha. Odwróciłam się za siebie i zobaczyłam tylko parę osób snujących się po szkolnych korytarzach. Pomyślałam, że słyszę takie rzeczy z przemęczenia bo uczyłam się całą noc. Postanowiłam więc pozbierać moje manatki i przemieścić się do klasy. Przed wejściem zauważyłam, że nauczyciele też są jacyś otępiali.
-No trudno- pomyślałam i weszłam do klasy.
Lekcje mijały zwyczajnie nudno. Wszyscy odsypiali nawet nauczyciele. Jedynie ja i Percy jakoś jeszcze kapowaliśmy. Nagle zabrzmiał długi dzwonek zaraz potem następny i następny. Pamiętałam co to znaczy... alarm pożarowy. Nie przypominałam sobie by były zapowiadane takie ćwiczenia ale pani była chyba bardzo przejęta.
-Zaczyna się już zaraz się zacznie- usłyszałam ciche szepty. Nie wiem czy były to szepty ludzi z mojej klasy czy tylko w mojej głowie. Nie mogłam się dłużej zastanawiać ponieważ tuż po otwarciu drzwi poczułam, że coś zatyka mnie w moim brzuchu. Był to dym. Wszyscy zaczęli panikować i powstał totalny chaos. Moje powieki się powoli zapadały. Widziałam postaci ludzi jak przez mgłę. Wszyscy krzyczeli, próbowali otwierać drzwi, które były pozamykane. Płacz i wrzaski dominowały a tak właściwie to tylko one dochodziły do moich uszu. Upadłam. Poczułam ogromny ból w moim prawym ramieniu. Wszyscy do mnie dobijali. Poczułam się jak piłka nożna, którą wszyscy kopią. Powoli odlatywałam.
Nagle ktoś jednym ruchem mnie podniósł. Nie mogłam zobaczyć kto to jest więc oddałam się w jego ręce a on mnie uniósł i biegł. Ocknęłam się dopiero kiedy byłam już na zewnątrz. Przed moją twarzą był Percy.
-Co się stało?!- wykrzyknęłam. On jednak nic nie odpowiedział tylko ze spokojem popatrzył się w stronę szkoły. To co zobaczyłam było jednym z najgorszych widoków w moim całym życiu. Cały budynek się palił a ogień szedł wysoko aż do nieba. Najgorsze było to, że wszyscy uczniowie byli w środku. Nie mogli wyjść.
-To nie był zwykły przypadek Rebeca. Oni szukali nas.- Powiedział cichym tonem. Siedzieliśmy na zielonym wzgórzu trochę daleko od szkoły a mimo to widziałam ją całą. Percy powoli wstał i przesiadł się na duży kamień. Dopiero wtedy zauważyłam na jego plecach piękne skrzydła które nijak nie pasowały do jego tatuaży.
Moja mina na twarzy musiała mówić sama za siebie ponieważ uśmiechnął się zadziornie i powiedział
-Ty też takie masz tylko pewnie ładniejsze.- Nie wiedziałam co mam myśleć. Musiałam się za dużo nawdychać tego dymu bo już mi odwalało. To jest przecież niemożliwe. Nagle na wzgórze zaczęli wbiegać Aria i Jhon którzy byli ode mnie o rok starsi. Poznałam ich kiedy musiałam zostać po lekcjach ponieważ korzystałam z telefonu na lekcji. Nigdy nie mieliśmy ze sobą dobrych kontaktów ponieważ starsze klasy uważały się za lepsze i nienawidziły nas. Widziała jednak, że nie znaczy to nic dobrego ponieważ ładny pan ze skrzydłami wstał i zrobią bardzo zaniepokojoną minę.
-Musimy uciekać- powiedział stanowczo.
-Jeju mi już naprawdę coś na mózg padło pewnie zginęłam- Powiedziałam sama do siebie.
-Nie widzisz?! Biegnie do nas jakiś 10 mermorów!- Zaczął krzyczeć. Ja jednak nic nie widziałam.
-CO do cholery?!- Nagle poczułam jak by coś strzeliło mnie w brzuch.
-Jesteś ranna! Możesz lecieć sama czy mam cię wziąć?- Zapytał mnie spokojnym tonem. Nie zdążyłam nic powiedzieć ponieważ w mgnieniu oka znalazłam się na plecach chłopaka. Czułam jak od środka mnie coś rozrywa. Powoli zaczęłam zasypiać.
-Mam nadzieję, że będziesz silna ponieważ to dopiero początek- Powiedział i delikatnie dotknął mojego policzka po czym oderwaliśmy się od ziemi.
Ciekawie :) Czekam na więcej ! podollblog.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPrincess ty masz talent ♥♥ Piszesz jeszcze tą swoją książkę ?
OdpowiedzUsuń/Lola
Tak wielki talent na 3. Pozdro dla mojej nauczycielki :*
Usuńświetne opowiadanie <3
OdpowiedzUsuńrównież obserwuję^.^
http://joanna-passion-life-dreams.blogspot.com/
anioł z papierosem :p
OdpowiedzUsuń+ zapraszam do mnie
http://jessica1209240.blogspot.com/
obserwacja za obserwacje? <3
✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿
Fajne :D
OdpowiedzUsuń♥blog♥
ŚwIetne!
OdpowiedzUsuńMi się osobiście niezbyt podoba pomysł ale stylistycznie dobrze napisane :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie INNA
http://happy1forever.blogspot.com/
rewelacyjne zdjęcia :*
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie
fashionable-sophie.blogspot.com
Opowiadanie nie w moim stylu, ale czekam na nstepne czesci moze się rozwinie :D
OdpowiedzUsuńSuper blog
Co powiesz na wspólną obserwację ?
by-julqa.blogspot.com
kuurde, nie sadzilam ale serio mi sie podoba x D
OdpowiedzUsuńsali-pno.blogspot.com
mam prośbę.. Polubisz FP na Facebook'u? Link jest na blogu.. byłabym niezmiernie wdzięczna :)
sali-pno.blogspot.com
Fajne opowiadanie, czekam na kolejne części :))
OdpowiedzUsuńBardzo proszę o klikanie w linki w tym poście!
http://domi-day.blogspot.com/2014/01/dyskoteka-szkolna.html
http://domi-day.blogspot.com/2014/01/dyskoteka-szkolna.html
http://domi-day.blogspot.com/2014/01/dyskoteka-szkolna.html
Nie czytam na ogół opowiadań na blogach, bo po prostu nie lubię, ale przeczytałam tylko niektóre fragmenty. Jest super! Można z łatwością wczuć się w rolę bohaterki i są chwilę na prawdę takie, że zaczyna bić mocno serca. Ułatwiają to też zdjęcia, które wtrąciłaś :). Genialne, serio! :)))
OdpowiedzUsuńhttp://ania-ania3.blogspot.com/
Czekam na dalsze części *.*
OdpowiedzUsuńHm. Tak jak pisała wyżej dziewczyna, nie czytam opowiadań na blogach, choć interesuję się pisaniem.
OdpowiedzUsuńWidać, że przychodzi ci to z łatwością, gratuluję kochana!